Niby w pracy, a myślami gdzie indziej – no właśnie jak tu nie podróżować w myślach skoro co chwilę u znajomych na relacjach widzisz przepiękne miejsca. Niektóre są bliskie inne bardziej odległe – ale wszystkie na swój sposób urokliwe i wyjątkowe.

I siedzisz, i myślisz przewijając kolejną relacje, rolkę a kiedy włączysz do tego dźwięk muzyki podłożonej do filmu to już czujesz, że też chcesz tam być…

Odkładasz telefon rozglądasz się dookoła i widzisz pracę – znowu ta praca. I chociaż nawet ją lubisz to czujesz, że ostatnio jest Ci po prostu trudniej się zmotywować.

Czasami motywacja przychodzi z góry – w końcu szef wszystko widzi niczym wielki brat obserwuje twoje poczynania i dba o to byś się nie nudził. W sumie to nawet nie najgorzej bo 8 godzin nudy w pracy bywa gorsze do zniesienia niż 8 godzin intensywnych działań.

Znacznie gorzej jest kiedy to Ty jesteś sobie szefem – niby możesz liczyć na wsparcie ,,Ekspertów”, którzy w swoich filmach sypią radami z rękawa, a przy tym prezentują Ci swoje piękne biura, samochody czy domy.

W końcu wiedzą jak odnieść sukces, co robić by ,, nie pracować i zarabiać”.

A gdyby perspektywa nie pracowania i zarabiania była mało obiecująca to zawsze możesz liczyć na kolejną dawkę comiesięcznej motywacji – informacje o płatnościach. Deadline 20sty i 25sty każdego miesiąca to najbardziej motywujące daty w kalendarzu.

Jak mówi dobrze znane nam powiedzenia: Trzeba robić, żeby na to zarobić…

#cosięodwleczetonieuciecze #byledourlopu #myśliodpływają